Nastały złe czasy. Nieznane moce z obcych wymiarów dotarły do legendarnej krainy Magii i Miecza zwabione potęgą jaką daje właścicielowi Korona Władzy. Rozpętała się najokrutniejsza wojna jaka kiedykolwiek miała się odbyć. Król Smoków od dawna opuścił swe leżę na którym drzemał przez wiele lat. Mówią, że zdechł podłą śmiercią.. Czy któryś z bohaterskich mieszkańców zdoła przeciwstawić się ciemnościom?

 

Autor dodatku: Cliff i Dess

Dodatkowe karty: Valdi i Sojer

 

Czym jest owo rozszerzenie?

Przedpola piekieł to chyba najprzykrzejsze (dla Poszukiwacza) karty w całym świecie Magii i Miecza. Zawiera potężnych wrogów, z którymi naprawdę ciężko sobie poradzić, niewesołe zdarzenia, przerażające miejsca i mrocznych nieznajomych.

 

Co zawiera?

Pierwotna wersja zawiera 20 kart Przedpól Piekieł. Po jakimś czasie na potrzeby Kampanii 3 Masek autorzy dorobili jeszcze 10 kart (daje nam to równe 30). Karty podzielone są na te z tłem czarnym i białym. Nie wpływa to jednak w żaden sposób na rozgrywkę. I to była przez długi czas (i jest nadal) oficjalna wersja. W międzyczasie Lukas dorobił, bodaj 3 czy 4 karty, zamieszczone gdzieś, już sam nie wiem gdzie(nawiasem mówiąc, wydrukowałem je bo brakowało mi do pełnego arkusza, używam jednej) oraz nakładkę na planszę krainy Wewnętrznej, na której napisany jest właściwy tekst dotyczący ciągnięcia kart. Ostatnio Valdi & Sojer dorobili jeszcze 37 kart plus dwie karty Ekwipunku, zaś Gieferg przerobił całe Przedpole wg swojego widzenia tego dodatku. Drukowanie rzecz jasna wedle własnej opinii. Dalej opiszę czego używam ja.

 

Cel dodatku?

Spowolnić marsz po Koronę Władzy w końcowym etapie(Kraina Wewnętrzna) i urozmaicić wędrówkę po niej.

 

Z czym grać?

Osobiście proponuję wydrukować 28 kart Cliffa i Dessa (wyłączając Smoczą furię oraz Giganta ze względu na ich ogromny poziom siły) + karty Valdiego (wszystkie, wyłączając Kryształ Duszy, Półdemona, Kościaną Zbroję, Chochlika, Różdżkę oraz Bóstwo. Są to karty bardzo ciekawe, lecz wg mnie Przedpola Piekieł muszą być bardziej przerażające). Właśnie na tych zestawieniach kart będę opierał swoją dalszą recenzję.

 

I co dalej?

Przedpola Piekieł są dość kontrowersyjnym dodatkiem. Tak naprawdę spowalniają marsz Poszukiwacza po Koronę Władzy, choć nie zawsze. Wszystko bowiem niekiedy zależy po prostu od… szczęścia lub pecha. Będąc mocnym Poszukiwaczem rzecz jasna jest je pokonać łatwiej. Jednak i zaczynając grę przy (co prawda sporej) dawce szczęścia można je przebyć, co niestety psuje zabawę. Trafiając przykładowo na karty Brama, Portal, Pogromca oraz Zbroja Zagłady nie ma szans abyśmy stracili jakikolwiek punkt wytrzymałości!
Co prawda mając niesamowitego pecha możemy trafić po drodze na masę potężnych wrogów i do tego paradę zakończymy Wulkanem, który blokuje dalsze przejście co zazwyczaj równoznaczne jest ze śmiercią. Wszystko zależy od wyciągniętych kart. Dalej kontynuując ten wątek ktoś powie, że cienias niedostanie się do Wewnętrznej Krainy. Nic bardziej mylnego. W Podziemiach jest takie bardzo ciekawe miejsce, które nazywa się Skarbiec. Wejście do niego w 33% przypadków kończy się wylądowaniem w Wewnętrznej Krainie. Wszystko da się obejść. Polak potrafi

Sam pomysł na dodatek uważam za świetny, wręcz rewelacyjny. Kraina Wewnętrzna niestety jest bardzo mała a te wszystkie karty stworzą wrażenie jakby była większa. Często bowiem można stracić turę lub w ogóle zostać wycofanym z wędrówki po niej.

Jeśli chodzi o wykonanie kart w wydrukowanym zestawie widać różnicę. Cliff i Dess bowiem inaczej tworzą swoje karty, zaś Valdi inaczej. Myślę jednak że to zupełnie nie przeszkadza w rozgrywce. Wszystkie karty wykonane są naprawdę solidnie, ładne grafiki pasujące klimatem mroku (patrząc na nie naprawdę może przejść dreszcz). Szczerze mówiąc to chyba najlepiej dobrane grafiki we wszystkich kartach autorskich, a jeśli nie to mieszczą się w pierwszej piątce. Brawo panowie.

Klimat, jak już wcześniej wspomniałem, jest naprawdę mroczny, tajemniczy. Grając odczujecie to na pewno. Ciężko jest to opisać, wręcz jest to niemożliwe. Ten dodatek ma w sobie to coś!

Zbalansowanie kart – zadanie wykonane na 5. Miały być trudne? I są. Nawet jeśli graczowi uda się stamtąd uciec, bo w pewnym momencie zawróci to najczęściej wróci nieźle poharatany, zgubiwszy po drodze cały swój ekwipunek i połowę siły. Jeśli zdoła wygramolić się stamtąd żywy…

 

Czy pozostaje niesmak?

Dla mnie tak. Według mnie karty Przedpól Piekieł są zbyt rzadko ciągnięte(w minimalnym przypadku wyciągniemy 3, zaś w maksymalnym[wyłączając wypadek z Wulkanem 6). Jednak rzecz jasna zasady odnośnie ciągnięcia kart można sobie ustalić dowolnie w zaciszu domowym. Generalny problem polega na tym, że aby powstrzymać Poszukiwacza musi mieć odbierany tak średnio 1 – 1,5 punktu wytrzymałości na turę. A to naprawdę sporo.

Cóż można powiedzieć na koniec? Drukować Jak najbardziej polecam. Te kilka kart potrafi ożywić grę.

 

Plusy:

+ Potrafi obudzić największych śpiochów.
+ Ciekawe, bardzo ciekawe karty.
+ ‘Miłe’ zakończenie wędrówki.
+ Wykonanie kart.
+ Nieskomplikowany, prosty system. – Za mało kart użytych w czasie rozgrywki.

 

Minusy:

– Otwiera maleńką szansę dla słabeuszy w drodze po Koronę Władzy.
– Niektóre karty za mało ‘zabójcze’.

 

Ocena:

Grywalność: 9/10
Zasady: 7/10
Wykonanie: 10/10
Klimat: 10/10
Ocena ogólna: 9/10

 

Autor recenzji: MAXtoon